Filadelfie czyli związki modlitewne

22 maja 2023

„Niedawno upłynęło 200 lat odkąd zgromadzenia oo. benedyktynów z Lubinia i oo. oratorianów z Świętej Góry pod Gostyniem zawarły między sobą umowę modlitewną, wymieniając między sobą dokumenty w uroczystej formie spisane na pergaminie, a opatrzone w zwisające na wstępach pieczęcie. Mocą tych dokumentów udzielały sobie nawzajem jak najszerszego duchowego uczestnictwa w modlitwach, dobrych uczynkach i zasługach.

Filafdelfia lubińska wysłana oratorianom w 1734 r.

Dziwnym zbiegiem okoliczności, choć większa część archiwalii obu wzmiankowanych klasztorów, po gwałtownym ich skasowaniu przez rząd pruski w XIX-tym wieku, uległa rozproszeniu, dokumenty rzeczonej umowy wróciły niewiadomymi drogami do tych klasztorów, i to w ten sposób, iż dyplomat wystawiony przez lubińskie zgromadzenie dla oratorium gostyńskiego wrócił do Lubinia, a przeznaczony dla zgromadzenia lubińskiego odnalazł się w Gostyniu. Że jednak dokumenty owe musiały być zamienione, a ugoda faktycznie zawarta, o tym świadczy najwyraźniej cały szereg imion i nazwisk oo. oratorianów zapisany w Nekrologu lubińskim, który wnet po wskrzeszeniu klasztoru wrócił do Lubinia w 1924 r.

Filafdelfia gostyńska wysłana benedyktynom w 1736 r.

Wśród instytucji, jakie nowszym czasom przekazało średniowiecze, mało jest, które by tak trwałe były a od ojców naszych cenione, jak tak zwane filadelfie, czyli związki modlitewne. Na ogół jednak głucho o nich w książkach, jak u nas ja i po innych krajach, Tymczasem zasługują one na uwagę, choćby ze względu na wiek oraz ilość aktów, które pamięć ich nam przekazały, wreszcie ze względu, na pewne ich szczegóły.

Pozostawiając na razie związki takie zawierane poza granicami historycznej Polski, zajmiemy się jedynie zawartymi bądź to między osobami i instytucjami w jej granicach, bądź to z jednej strony między instytucjami czy osobami polskimi, a z drugiej strony cudzoziemskimi. A że takich zawarto bardzo wiele, ograniczymy się jeszcze do tych, gdzie choć jedną stroną były stare zakony: kanoników regularnych, względnie mnichów: benedyktynów, cystersów, kamedułów i kartuzów.

Nie dochowały się do naszych czasów ani w oryginałach, ani w pełnych odpisach teksty wszystkich w Polsce zawartych związków filadelficznych lecz, jak stwierdził już Wojciech Kętrzyński, fakt zapisania do Nekrologu danego zgromadzenia czy kapituły świadczy o bardziej lub mniej formalnie zawartym związku takim.

Widok na Gostyń z lubińskiej wieży

Najstarszy w Polsce ślad filadelfii znajdujemy w t.zw. Księdze Bractwa Lubińskiego, założonej zda się przy samych początkach opactwa tego (w połowie XI-go wieku), a której odpis z XII-XIII wiecznych dochował się do naszych czasów. Znajdujemy w niej długi szereg osób z XI-go, XII-go a w dopiskach i z dalszych, aż do XV-go wieku. Księga ta choć z tytułu zadałaby się zawierać jedynie spis dobrodziejów Lubinia przekazała nam, obok imion książąt, dworzan, wielmożów i innych świeckich osób, wzmiankę o innym zakonnym zgromadzeniu; oto czytamy tam obok roku 1150: fratres de Gesou, czyli członkowie ówczesnej prepozytury benedyktyńskiej w Jeżowie pod Rawą, którzy specjalne jakieś prawa mieć musieli do pamięci i modlitw zakonników lubińskich. Choć w dokumentach XIII-go wieku Jeżów należy już zupełnie do opactwa lubińskiego, nie jest wykluczone, iż poprzednio był tu zupełnie samodzielny klasztor. NB. Księga Bractwa Lubińskiego  zawiera spis imienny innego jeszcze zgromadzenia bliżej nieokreślonego, z kilku imionami wyraźnie polskimi np. Radosta abbas, Radovanus, Bogumilis, Boguslaus...; niepojętym było by umieszczanie członków własnego klasztoru w tej księdze czy nie będą to raczej członkowie filadelfią związanego innego zgromadzenia, z Mogilna lub Tyńca?

Obok Księgi Bractwa Lubińskiego najstarszym znanym Nekrologiem polskim będzie lubiński Liber Mortuorum, zachowany w odpisie z XV-go wieku. Znajdujemy w nim między innymi imionami opatów św. Wincentego we Wrocławiu, zapewne z czasów, gdy należał ten klasztor jeszcze do zakonu św. Benedykta. Imiona te, podobnie jak imiona opatów z Tyńca i Mogilna, wskazują na istnienie filadelfii między Lubiniem a klasztorami tymi w XI-XII-tym wieku. Związki te, mocniej czy słabiej utrzymywane, przetrwały wiek XIII-sty, który nie przekazał nam jednak  śladu nowo zawartych. W XIV-tym za to wieku zjawiają się znowu i z tych czasów mamy już same teksty umów takich.

Podpisy ojców pod dokumentem

Oto w roku 1367 i 1368 Andrzej opat mogileński zamienia z opatem lubińskim formalne dokumenty filadelfii; oto w 1391 r. opaci z Lubinia i Tyńca w imieniu zgromadzeń swoich podobną umowę zawierają; oto juz przed 1394 r. stwierdzamy istnienie filadelfii między cysterskimi klasztorami w Lądzie i Wągrowcu. Z tychże czasów dochowały się akta filadelfii zawartej przez cudzoziemskie zgromadzenia z polskimi benedyktynami: oto znamy powszechnie jako autor kroniki czeskiej opat Neplach z Opatowic nad Łabą kolejno wiąże się filadelfią w 1366 r. z Tyńcem i w 1368 r. z Lubiniem.

XV-sty wiek nazwać można by zaiste wiekiem filadelfii, w żadnym bowiem ani przed tem ani potem tyle umów tego rodzaju nie zawarto. Nie starczy już jak dotąd klasztorom zawierania z innymi tegoż zakonu; krzyżują się one w najróżniejszy sposób. Zdało by się, iż wszystkie klasztory od wszystkich innych chciały by zyskać pomoc duchową, z czasem i doczesne korzyści. Obok tedy związków między różnymi klasztorami jednego zakonu, bądź to odnawianych (np. Lubiń-Mogilno 1435 r. i 1465 r.), bądź to z nowa zda się zawieranych (opactwo świętokrzyskie i święciechowskie w 1400 r. ), oto benedyktyni lubińscy zawierają związek taki w 1427 r. z cystersami opactwa de Cella Nowa/Neuzelle, na południe od Frankfurtu nad Odrą.

Ślad po pieczęci i herb lubiński

W XVI-tym i XVII wieku zbliżenie to klasztorów nie ustaje. W pierwszych latach XVII-go wieku polskie i litewskie opactwa benedyktyńskie, które dotychczas pozostawały w pełnej wzajemnej autonomii w przeciwieństwie do klasztorów młodszych zakonów od dawna zrzeszonych i tworzących prowincje, łączą się w tak zwaną Polsko-Benedyktyńską Kongregację, z centralnym zarządem czyli wspólnymi przełożonymi, kapitułami generalnymi, wizytatorami; jedynymi ze skutków wzajemnego ich zbliżenia jest zobowiązanie wszystkich zgromadzeń do pamięci o wszystkich członkach kongregacji tak żywych jak i umarłych z innych domów - a więc nowy też związek modlitewny. Innym skutkiem stworzenia tej kongregacji, to zawieranie odtąd filadelfii już nie tylko przez szczególne domy czy zgromadzenia, lecz i przez zarząd kongregacji w imieniu całego zespołu, i to bądź z innymi klasztorami, np. z benedyktynkami-sakramentkami lwowskimi w 1735 r., bądź i z poszczególnymi osobami, czego dochowało się kilka autentycznych aktów z XVII i XVIII w.

Na czem polegały właściwie filadelfie?

Po większej części były to wzajemne zobowiązania jedynie do modlitw i dorocznych wspominków pośmiertnych. Zapisanie bowiem kogoś do nekrologu równało się przypominaniu go rok rocznie w rocznicę jego śmierci. A że to nie było byle czym, niechaj poświadczy takie wspomnienie członków lubińskiego bractwa, za których rok rocznie modły zanoszono przez blisko... 8 wieków.

Poza tym z najdawniejszych już dochowanych aktach umów takich, w XIV w. znajdujemy wyraźne użyczenie uczestnictwa w zasługach danego zgromadzenia np. Lubiń-Opatowice w 1368 r. W tymże czasie zjawia się inny typ filadelfii: mianowicie zgromadzenia nawzajem zobowiązują się przyjmować i traktować członków zrzeszonego zgromadzenia na równi z własnymi członkami: " dajemy pełne braterstwo w klasztorze, w chórze, w refektarzu, w dormitorium” (Mogilno - Lubiń 1368), a gdzie indziej: "dekretem naszym tego rodzaju nie chcemy w żaden sposób odstąpić od wszystkich posług jakie bracia zwykli pełnić w klasztorach” (Kanonicy Bożego Ciała - cystersi w Mogile 1426). Jeszcze dokładniej określa to akt filadelfii między Lubiniem a Mogilnem z roku 1435: „zarządzamy, aby gdyby kiedykolwiek sam klasztor lubiński popadł w jakikolwiek upadek z powodu jakiegokolwiek zła, my i nasi następcy zobowiązani byliśmy pośpieszyć pomocą, wsparciem i wydatkami”... i dodaje: „ilekroć do naszego klasztoru przybędą bracia z tegoż klasztoru, będziemy zobowiązani regularnie dostarczać im strawę, odzież oraz inne artykuły niezbędne do życia”. Jeszcze dalej rozciąga się umowa między zgromadzeniami kanoników Bożego Ciała w Krakowie a opactwem czerwińskim: oto w roku 1507 Ambroży opat tamtejszy między innymi szczegółami zobowiązuje się do przyjmowania na odbycie kary niesfornych członków zgromadzenia krakowskiego: „gdyby trzeba było wysłać do nas brata z tego klasztoru na odbycie pokuty”. Wreszcie  bardzo rozpowszechnione jest przy tych umowach modlitewnych dopuszczanie do uczestnictwa w prawach i przywilejach,  przede wszystkim otrzymanych od Stolicy Apostolskiej; takie uczestnictwo dają zgromadzeniu świętokrzyskiemu bernardyni polscy w latach 1490-1497; udzielając go sobie nawzajem kilkakrotnie w XVII w. klasztory benedyktyńskie w Polsce; starają się o nie od bardzo bogato wyposażonego w takie przywileje opactwa w Monte Cassino, przy czym od papieży Piusa III i Piusa IV otrzymują potwierdzenie urzędowe uczestnictwa tego.

Święty Benedykt z pastorałem i św. Filip z sercem z dokumentu gostyńskiego

W roku 1675 założony został kościół a przy nim oratorium świętego Filipa Nereusza pod Gostyniem. Bliskie to sąsiedztwo ze świątobliwymi członkami kongregacji tej, będącej w początkach XVIII w. w pełni rozkwitu swego, nie mogło nie pobudzić benedyktynów lubińskich do wystarania się o uczestnictwo w duchowych dobrach jej.

W roku tedy 1734, korzystając ze względnej swobody ruchów, jaką miało zgromadzenie lubińskie wskutek śmierci komandataryjnego czyli świeckiego opata Antoniego Rozdrażewskiego, wysłało do oratorium gostyńskiego dokument tej mniej więcej treści:

"Prześwietnym Ojcom i Panom (następuje szereg nazwisk) oraz całemu świętemu Zgromadzeniu św. Filipa Nereusza na sławnej Górze Gostyńskiej osiadłym - zdrowia wiecznego w Panu!

Ubóstwo zakonne sprzeciwia się prawu posiadania. Skarby swe przechowuje w niebie. Wartościami duchowymi odpłaca dobrodziejom swym. Wy, Ojcowie i Panowie, do niebiańskich rzeczy dążycie. Szukając naszej przyjaźni, ukochaliście św. Ojca naszego Benedykta, który przebywa w niebie. Odwzajemniamy się za przychylność Waszą. Ofiarujemy Wam współudział we wszystkich officjach, wigiliach, postach i umartwieniach oraz dobrych uczynkach naszych, Czynimy to ufni w nieskończone miłosierdzie Boga i Świętych Jego pomoc. Oprócz tego dopomóc chcemy duszom zmarłych Ojców i Panów trzema mszami świętymi, bracia zmówią trzy różańce i ofiarują trzy komunie święte.

Wsparci owocem zasług za życia osiągnijcie szczyt chwały w niebie w Imię Ojca i Syna i Ducha św. Amen."

Obraz św. Benedykta w krużganku na św. Górze

Obraz św. Filipa w rozmównicy lubińskiej

Bądź to z powodu, że oo. oratorianie nie mieli w zwyczaju podobnych związków modlitewnych zawierać, i o pozwolenie w tym celu starać się musieli do generalnych przełożonych z Rzymu czy z Paryża, - bądź to dla innych bliżej nam nie znanych powodów, dość, że półtora roku upłynęło zanim zgromadzenie to odpowiedziało na propozycję benedyktynów lubińskich. Odpowiedź ta wypadła tak co do treści, jako nawet i co do formy w sposób podobny do aktu lubińskiego, że innych dowodów nie potrzeba szukać co do zupełnej harmonii i porozumienia między tymi zgromadzeniami:

"Prześwietnym i Wielebnym Ojcom i Panom wszelkiej pomyślności i łaski Bożej pomnożenia. Zacieśniamy więzy duchowe dorzucając złota do złota, do miłości afekt. Nie inaczej jak wspólnymi siłami zarzucać chcemy w przyszłości na połów sieci. Benedyktynem czy filipinem być to już dziś jedno. Na wzgórzach umieściła nas ręka Opatrzności. Przestrzeń dzieli nas niewielka. Ku sobie serca nasze zbliżone. Łączymy się z Wami składając również obietnicę wiecznotrwałą. Za zmarłych Waszych każdy z ojców naszych odprawi trzy msze św., klerycy trzy officja, bracia każdy dziewięć koronek odmówi i trzy komunie św. ofiaruje. Czynimy to nie dlatego jakoby byśmy śmiercią Waszą żyć chcieli, ale w trosce i szczęśliwość wiekuistą dusz Waszych. Póki zaś na świecie tym żyjecie, ofiarujemy Wam udział we wszystkich modłach, rozmyślaniach, umartwieniach, drobnych uczynkach, przywilejach i odpustach kongregacji naszej przyznanych.

Tak niechaj będziemy jedną żertwą i jedną obiatą w Chrystusie."

Że zaś zawarta w ten tak uroczysty sposób umowa nie była zamianą czczych słów jedynie, tego dowodzą wpisane do lubińskiego Nekrologu obok imion własnych zmarłych imiona też ojców i braci oratorianów gostyńskich. W nekrologu znajdują się one w porządku kalendarzowym, pod dniem śmierci.

Bazylika gostyńska widziana z wieży lubińskiej

Fragmenty przedwojennego artykułu o. Jozafata Ostrowskiego "O filadelfiach czyli związkach modlitewnych w ogóle, a o związku takim między zgromadzeniem oo. benedyktynów z Lubinia a zgromadzeniem oo. oratorianów z Gostynia".

WESPRZYJ NAS


Z reguły św. Benedykta

Jeśli jakiś brat otrzymałby polecenia trudne lub zgoła niemożliwe do wykonania, niechaj przyjmie wówczas rozkaz z całą łagodnością i posłuszeństwem. Gdyby zaś się przekonał, że ciężar tego zadania przekracza całkowicie jego siły, niech cierpliwie i w chwili stosownej przedstawi przełożonemu przyczyny swojej niemożności, jednak nie okazując pychy, nie sprzeciwiając się jego woli ani nie odmawiając jej spełniania. Jeśli po tym wyjaśnieniu przełożony rozkaz swój nadal utrzyma, podwładny musi wiedzieć, że tak właśnie jest dla niego dobrze. Niechaj więc będzie posłuszny z miłości, ufając w pomoc Bożą.

 
PLAN DNIA
Dzień powszedni
6:00
Jutrznia
6:30
Medytacja, rozmyślanie
7:15
Msza święta
8:00
Śniadanie
9:00
Praca
12:15
Modlitwa południowa
12:30
Obiad
14:00
Praca
17:00
Nieszpory (sobota 15:15)
18:00
Kolacja
20:00
Kompleta
Niedziela
6:00
Jutrznia
6:30
Medytacja, rozmyślanie
8:00
Śniadanie
11:00
Msza Święta
13:00
Modlitwa południowa
13:15
Obiad
17:30
Nieszpory
20:15
Kompleta i Godzina czytań
MSZE ŚWIĘTE W OPACTWIE
Niedziela i uroczystości
8:00
 
11:00
Konwentualna
19:00
 

 

Poniedziałek - sobota
7:15
Konwentualna
18:00
(w poniedziałek zazwyczaj w kościele pw. św. Leonarda)

 

Polecamy

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
196 0.033797025680542