Odpust św. Benedykta

11 lipca 2023

Tegoroczną uroczystą mszę odpustową ku czci św. Benedykta Patrona Europy przezywaliśmy łącząc się w modlitwie z wszystkimi wspólnotami benedyktyńskimi na całym świecie. To poczucie jedności ułatwiła nam obecność o. Maksymiliana, Opata Prezesa naszej kongregacji benedyktyńskiej, ale także członka Rady Opata Prymasa, z których to obrad z Rzymu dopiero co nasz ojciec wrócił. Splendoru naszym uroczystościom dodała oprawa muzyczna Julii Kubackiej i jej rodzeństwa. Zapraszamy do refleksji nad treścią homilii wygłoszonej podczas liturgii.

Homilia Św. Benedykt 2023

W prologu swojej Reguły Św. Benedykt cytując Psalm 33 pyta: Któż jest człowiekiem, co miłuje życie  i pragnie widzieć dni szczęśliwe?

Każdy chyba chciałby widzieć dni szczęśliwe, bo one dałyby nam możliwość „użytkowania” życia, w marę bezkolizyjnie. Ale czy każdy miłuje życie? Benedykt wiedział, że nie każdy, bo inaczej nie byłoby potrzeby stawiania tego pytania.

Zakręt cywilizacyjny w którym przyszło mu żyć pokazał to wyraźnie: nie tylko nie każdy miłuje życie, ale wielu nawet nie wie, na czym ono polega.

Minęło 1500 lat i znów jesteśmy na zakręcie cywilizacyjnym. Globalny kryzys, i wcale nie tylko ekonomiczny, raczej można powiedzieć człowieczy, pandemia, wojna, głód, śmierć, nienawiść, świat skrajnego samolubstwa, zdezintegrowany i dezintegrujący. Świat nowych technologii i wirtualnej komunikacji obejmuje swoimi skrzydłami, już prawie każdy aspekt życia. Atrakcje typu instant, jak chińskie zupki, gotowe do spożycia, ale nieodżywiające, informacje tak szybkie i zmienne, że nie potrafimy ich zasymilować i poradzić sobie z nimi. Najczęściej więc przestajemy je traktować poważnie.

Odczuwamy wiele, ale przestajemy czuć. Jesteśmy zamieszani i bezwładni. Ciągle coś tracimy i stajemy się wyczerpani.

Mam wrażenie, że ten kryzys roztacza swego rodzaju ponurość. Mimo wielu kolorów i blasku świateł, świat otacza ponurość.

Społeczeństwo staje się obojętne, tracimy smak życia. Wolimy nie mieć problemów, a więc i  nie podejmować szans, zamykamy siebie w idei, że życie po prostu mamy i ono sobie płynie.

W tym kontekście pytanie z prologu RB: Któż jest człowiekiem, co miłuje życie i pragnie widzieć dni szczęśliwe? jest bardzo zasadne i aktualne. To pytanie o gotowość podjęcia drogi.

W innym miejscu Prologu Reguły  Benedykt mówi: Powstańmy więc wreszcie, skoro Pismo święte zachęca nas słowami; teraz nadeszła dla nas godzina powstania ze snu (Rz 13,11). Otwórzmy nasze oczy na przebóstwiające światło, a nasze uszy na głos Boży, który nas codziennie napomina wołając: obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: nie zatwardzajcie serc waszych (PS 96,8)

Któż jest człowiekiem, co miłuje życie i pragnie widzieć dni szczęśliwe?

Odpowiada jakby za nas i  zaraz dodaje: Jeśli słysząc to odpowiesz: „ja” – to, taka pozytywna odpowiedź wprowadzi cię do Szkoły Służby Pańskiej, w której odkrywa się dar usynowienia.

Odkrycie tego daru wymaga zatrzymania, ciszy. Jedna z najczęściej powtarzanych potrzeb wśród gości odwiedzających nasz klasztor. Przyjeżdżają tutaj, bo pragną wyciszenia. Chcą się zatrzymać. Św. Paweł VI nauczał w przemówieniu na Monte Casino, że współczesnemu człowiekowi brakuje ciszy z jej nieodstępnym słowem wewnętrznym. Dziś po prawie sześćdziesięciu latach możemy powtórzyć to samo. Dziś, aby być uczniem Jezusa i usłyszeć Jego naukę, trzeba – przynajmniej na jakiś czas – wyłączyć się, wylogować. Może słowa z dzisiejszej Ewangelii mówiące o opuszczeniu wszystkiego, będą dla nas w pierwszym rzędzie wezwaniem do „wyłączenia się”, „wylogowania” z wirtualnych sensów świata. Benedykt dodaje pouczenie, dla tego, kto pragnie życia: powściągnij swój język od złego, od słów podstępnych twe wargi. Odstąp od złego, czyń dobro; szukaj pokoju, idź za nim (PS 34).

Cisza może nas odświeżyć i być ożywcza, ale nie daje życia.

Zatrzymanie jest konieczne, aby zacząć szukać głębiej. Wezwanie: szukaj pokoju i idź za nim jest świadomym zaangażowaniem w budowanie pokoju w sobie, z Bogiem i z drugim człowiekiem.

Pokój jest wymagający. Trzeba wiele odpuścić, wyjść z wielu własnych enklaw „świętego spokoju”, ciepłego gniazdka i filozofii życiowej. A jeśli to uczynimy.

Cóż więc otrzymamy jeśli opuścimy wszystko?

Myślę, że tylko jedno: miłość, która pomnaża po stokroć wszystko inne.

Można zadać sobie pytanie: Co mnie ożywia w moim życiu? Co pozwala mi żyć w radości i pokoju?Co nadaje sens temu, co robię? Kim jestem?

Wszystko, co jest dającym życie jest niezasłużonym darem, największy dar to usynowienie, czyli odkrycie, że jestem kochany i mogę kochać.

Już św. Paweł mówił wprost w 13 rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian: bez miłości wszystko jest niczym, cymbał brzmiący.

Jeśli jednak okryję, że jestem kochany i mogę kochać, to Benedykt zapisuje w Regule zapewnienie Pana:

Gdy tak będziecie postępować, oczy Moje zwrócone będą na was, a uszy moje otwarte na wasze prośby. I zanim mnie wezwiecie, powiem: „oto jestem”. Iz 58,9

Być synem / córką; to nie sentymentalne opowieści, ani pobożne życzenia,  ale ewangeliczna; droga wiary dużo głębsza niż to, co zewnętrzne.

Szkoły Służby Pańskiej, ma prowadzić do odkrycia daru usynowienia: jestem kochany i mogę kochać.

W przeciwnym razie stanie się szkołą zawodową dla duchownych OSB.

Otrzymaliśmy ducha usynowienia i wołamy: Abba Ojcze (Rz 8,5).

My wszyscy. Żyć – oznacza rozpraszać ponurość świata, światłem Ducha. Opis jak to robić znajdujemy w przedostatnim rozdziale Reguły:

Ta więc właśnie gorliwość niechaj wyróżnia mnichów w ich życiu żarliwej miłości tak, aby w okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzali.Niech słabości swoje duchowe i cielesne znoszą cierpliwie. Niech prześcigają się nawzajem w posłuszeństwie. Niechaj nikt nie szuka tego, co uważa za pożyteczne dla siebie, lecz raczej tego, co dla drugiego. Niech darzą się wzajemnie czystą w intencji miłością braterską. Niech Boga boją się dlatego, że Go miłują.  Opata swego niech kochają miłością szczerą i pokorną.  Niech nic nigdy nie będzie dla nich ważniejsze od Chrystusa, który oby nas razem raczył doprowadzić do życia wiecznego.

 Słowo miłość i miłować powtarza się tutaj jak refren.

Szczęśliwe dni są udzielone tym, którzy miłują życie. A miłować życia to odkryć, że jestem kochany i że mogę kochać.

Maksymilian Nawara OSB

WESPRZYJ NAS


Z reguły św. Benedykta

Przydzieli się im mnicha starszego, takiego, który umie pozyskiwać dusze, by ich bardzo uważnie obserwował. Trzeba badać troskliwie, czy nowicjusz prawdziwie szuka Boga, czy jest gorliwy w Służbie Bożej, w posłuszeństwie, w znoszeniu upokorzeń. Należy mu z góry przedstawić wszystko, co jest ciężkie i trudne na drodze do Boga. Jeśli obieca wytrwać w stałości, po upływie dwóch miesięcy zostanie mu odczytana ta Reguła od początku do końca. I wówczas powiedzą mu: Oto prawo, pod którym chcesz służyć. Jeśli możesz je zachować, wstąp; jeśli zaś nie możesz, odejdź wolny. Jeśli nadal nie zmieni zdania, należy go zaprowadzić z powrotem do wspomnianej wyżej celi nowicjuszy i ponownie doświadczać na wszelkie sposoby jego cierpliwość.

 
PLAN DNIA
Dzień powszedni
6:00
Jutrznia
6:30
Medytacja, rozmyślanie
7:15
Msza święta
8:00
Śniadanie
9:00
Praca
12:15
Modlitwa południowa
12:30
Obiad
14:00
Praca
17:00
Nieszpory (sobota 15:00)
18:00
Kolacja
20:00
Kompleta
Niedziela
6:00
Jutrznia
6:30
Medytacja, rozmyślanie
8:00
Śniadanie
11:30
Msza Święta
13:00
Modlitwa południowa
13:15
Obiad
17:30
Nieszpory
20:00
Kompleta i Godzina czytań
MSZE ŚWIĘTE W OPACTWIE
Niedziela i uroczystości
7:30
 
9:30
 
11:30
Konwentualna
19:00
 

 

Poniedziałek - sobota
7:15
Konwentualna
18:00
(w poniedziałek w kościele pw. św. Leonarda)

 

W święta zniesione
7:30
Konwentualna
10:00
 
18:00

Polecamy

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
189 0.070336818695068