W ostatnich dniach gościliśmy w naszym opactwie założyciela Stowarzyszenia Św. Marcina, które zajmuje się promowaniem kultu świętego z Tour, szczególnie bliskie benedyktynom ze względu na to, że św. Benedykt przybywszy na wzgórze Monte Cassino zburzył istniejący tam przybytek pogański a na jego miejscu wystawił kaplicę poświęconą właśnie św. Marcinowi. Z tego też względu dwie z czterech prepozytur lubińskich były pod wezwaniem św. Marcina – w Starym Gostyniu i Chojnacie.
Ta ostatnia prepozytura została nadana lubińskim benedyktynom w XIII w. przez księcia Bolesława II dla dobra duszy jego zmarłej żony – litwinki Gandemundy. Oddano benedyktynom wieś Chojnaty w której w pierwszej połowie XIV w. „nastąpiła erekcja tamtejszego kościoła parafialnego ku czci św. Marcina, patrona benedyktynów i to z ich fundacji. Prepozytura została uposażona w wieś Chojnaty z folwarkami i 6 gospodarstwami kmiecymi oraz w dziesięciny folwarczne i kmiece ze wsi Chojnaty Mniskiej Wsi, Zawad, Borszyc, Kowies Małych i Wielkich oraz Kowies Bielin, a nauczyciel w dziesięcinę z folwarku w Zawadach.” Stale przebywało w Chojnatach minimum dwóch lubińskich benedyktynów: prepozyt i wikary, czego ślady odnajdujemy w czytanym codziennie po nieszporach nekrologu, a wynikało to z zlecenia Stolicy Apostolskiej, która orzekła: „każdorazowy opat klasztoru lubińskiego wraz z jego konwentem, na podstawie dawnego zwyczaju, wspólnie zwykli wybierać i wyznaczać jednego z braci swego konwentu na rektora i plebana tegoż kościoła parafialnego i konwenckiego tyle razy, ile było potrzeba, i przedstawiać ordynariuszowi miejsca, przy sposobności sprawowania duszpasterstwa do kanonicznego wprowadzenia na urząd, i dołączyć temuż rektorowi, zwanemu prepozytem, tak wybranemu i wyznaczonemu, czterech mnichów lub trzech, według wymogu czasu, z konwentu lubińskiego, pełniących obowiązki kapłańskie, do części troski pasterskiej i do pomocy w duszpasterstwie, i wedle swego upodobania, życzenia i według zwyczajów zakonu św. Benedykta, przywoływać ponownie do swego klasztoru lubińskiego ze słusznych przyczyn, i żeby nie prowadziło to do bardziej rozluźnionego życia poza klasztorem i nie odwykli tym sposobem od reguły, a wyznaczyć innych na ich miejsce tamże na wikarych.”
Po utracie niepodległości od roku 1801 z rozporządzenia warszawskiego skarbu królewskiego prepozyturę chojnacką pozbawiono samej wsi a nawet i pól, a prepozyci miejsca zadowalali się jedynie należnością 216 talarów z królewskiej kasy, jakie zwykła im wypłacać, wraz z dziesięcinami z niektórych wsi. Ostatnim lubińskim prepozytem był wybrany na to stanowisko w 1804 r. o. Andrzej Wieniecki.
Stowarzyszenie św. Marcina propaguje kult świętego i zbiera wszelkie informacje na ten temat. Według projektu wkrótce powstanie strona internetowa zawierająca wykaz, mapę i opis miejsc związanych kultem świętego. Trwają też prace nad stworzeniem polskiej odnogi europejskiego szlaku św. Marcina, należącego do Szlaków Kultury zarejestrowanych w Radzie Europejskiej . Główna nitka tego szlaku przebiega pomiędzy Szombathely (miejsce urodzenia świętego na Węgrzech), Tours (grób we Francji), Pavia (dzieciństwo we Włoszech), Worms (gdzie zakończył służbę wojskową – dzisiejsze Niemcy) i Trier (gdzie święty spotkał cesarza). W ostatnich latach szlak św. Marcina rozrasta się na kolejne kraje łącząc miejsca związane z kultem świętego.
W Polsce św. Marcin znany jest przede wszystkim z poznańskich rogali, okazuje się jednak, że w całej Europie można spotkać różne inne formy kultu i jego przenikania do kultury, jak zwyczaj pochodów z zapalonymi pochodniami na 11 listopada, ciasteczka zwane „Marcinkami”, przysłowia związane za zakończeniem prac polowych (Włochy) lub z babim latem (Francja).