Na jesieni rozpoczęliśmy wymianę schodów w starym domu opactwa, a od miesiąca trwają prace nad nowym kapitularzem, który będzie także naszą salką rekreacyjną.
Kasata klasztoru w 1834 roku doprowadziła do zniszczenia większej części budynków klasztornych, rozproszenia majątku,
biblioteki i parametrów liturgicznych. To wszystko spowodowało, że obecnie - jak lubi to określać ojciec Karol - żyjemy w szczątkach dawnego opactwa.
Odnawianie dawnego opactwa przebiega powoli. W 2001 roku udało się wybudować łącznik pomiędzy nowym domem a zakrystią. Teraz przyszedł czas na zakończenie prac mających na celu przystosowanie tego "piętra" na kapitularz. Kapitularz ma pełnić podwójna rolę. Przede wszystkim będzie oczywiście miejscem wspólnych obrad kapituły klasztornej, która zazwyczaj spotyka się raz w miesiącu, oraz będzie pełnił funkcję sali rekreacyjnej. Na wspólnych rekreacjach gromadzimy się zazwyczaj dwa razy w tygodniu, aby spędzić razem trochę czasu, odpocząć, porozmawiać, obejrzeć telewizję. Obecna salka rekreacyjna jest już dla naszej - wciąż rozwijającej się - wspólnoty za mała, więc tym bardziej cieszymy się z nowej przestrzeni.